Bosy Karol 10 na 10 km

Opublikowany przez

Sądecki biegacz Karol Trojan, który pokonuje kilometry tras od 10 km po maratony i ultra maratony boso, tym razem wciął udział w biegu z okazji 200 lecia śmierci Tadeusza Kościuszki.

– Oj, na tym dystansie nie startowałem od tzw. wieków,a ponadto przygotowywałem się do tego dystansu trochę krótko – opowiada Karol Trojan. – Po sezonie półmaratonów (http://biegambo.pl/bosa-korona-zdobi-ma-glowe/) i charytatywnego ultramaratonu (http://biegambo.pl/charytatywnie-wokol-nowego-sacza/), byłem ciekawy na ile jestem w stanie podbiec. Czy debiut po powrocie będzie udany. Wiedziałem, że nie mogą zacząć zbyt mocno i tego pilnowałem…Ruszyłem. Szpaler kibiców jasny plan w głowie, pozwala nieźle się rozpędzić. Również wsparcie zawodników startujących w półmaratonie, z którymi mijam się „po prawicy” (rozpoczynali bieg w przeciwnym kierunku) dodaje animuszu…Już na samym początku kibice wyciągali ręce, aby przybić „piątkę”. Czyniłem to z wielką radością, jednocześnie wyrażając im wdzięczność za obecność i aktywność. Patrzę na zegarek, którego wskazania sugerują, iż biegnę za szybko. Po minięciu „wąskiego gardła” wybiegam na ścieżkę rowerowo – pieszą. Robi się luźniej. Powtarzam sobie „Zwolnij, gdyż przesadzisz”. Kontrolując tempo, robię to co podpowiada mi doświadczenie i rozum – trochę zwalniam, a i tak pierwszy kilometr kończę na 4 minutach. Kolejne dwa tysiące metrów to spokojne kontrolowanie biegu. Jesteśmy już w Parku Lotników Polskich. Pora włączyć „moc”. Czwarty kilometr na pograniczu „4”, a na ostatnim pojawia się już „3” z przodu.
Głośny doping „Bosy biegnij, już końcówka” – krzyczeli kobice.
– Tuż przed wbiegnięciem w podziemia TAURON Areny Kraków był niezwykle gorący doping kibiców – dodaje Karol Trojan. – Przede mną w zasięgu wzroku dwójka zawodników. Decyduję się na próbę ostrego finiszu. Dobiegam do nich. Gdy tylko zauważyli co się dzieje, również ruszyli „z kopyta” przed siebie. Niestety tym razem za szybko zacząłem końcowy atak i z dosłownie sekundową stratą wpadam za nimi linię mety! Rzucający się w oczy zegar wskazał 20:43! Ambitny plan minimum wykonany! Zmieściłem się w 21 minutach! Jest bosa życiówka…Pałaszując „węgle” oczekiwałem na przybiegnięcie Taty, który bardzo szybko zjawił się w strefie regeneracji. Jego świetny wynik to 28:41 min., co dało mu 10 miejsce w jego kategorii wiekowej i 396 w „Open”)!

Warto wiedzieć:
Karol Trojan – sportowiec dążący do zawodowego zajmowania się bieganiem.
– Bosy biegacz, ultramaratończyk
– Propagator bosej aktywności
– Ambasador Miasta Nowego Sącza
– Ambasador Festiwalu Biegów
– Pierwszy bosy zdobywca „Korony Polskich Półmaratonów”
– Pierwszy biegacz, który boso obiegł Miasto Nowy Sącz
Więcej o bieganiu boso można poczytać ba blogu:
„biegambo.pl”, serwisu „biegamboso.pl”  oraz programu „Biegam z Kulturą” (http://biegamzkultura.pl)
Na zdjęciu: Karol Trojan z trenerem Andrzejem Tokarzem