Cenne zwycięstwo Sandecji

Opublikowany przez

Trwa dobra passa Sandecji. Kolejny mecz i kolejne zwycięstwo. Dzięki kompletowi punktów zespół z Nowego Sącza jest wciąż wiceliderem I ligi.

Sandecja Nowy Sącz – Stal Mielec 2-0 (0-0)
1:0 Maciej Małkowski 55, 2:0 Mariusz Gabrych 77.
Sędziował: Paweł Malec (Łódź)
Żółte kartki: Damian Chmiel, Grzegorz Baran, Maciej Małkowski, Bartłomiej Kasprzak 2x – Mateusz Spychała 2x.
Czerwone kartki: Bartłomiej Kasprzak 84 (za drugą żółtą) – Mateusz Spychała 72 (za drugą żółtą).

Sandecja: Marek Kozioł – Michal Piter-Bućko, Dawid Szufryn, Marcin Flis – Damian Chmiel (64′ Bartłomiej Dudzic), Grzegorz Baran, Maciej Małkowski, Bartłomiej Kasprzak, Miłosz Kałahur – Mariusz Gabrych (85 David Manoyan), Mateusz Klichowicz (90+3 Adrian Basta).

Stal: Seweryn Kiełpin – Mateusz Spychała, Rafał Grodzicki, Martin Dobrotka, Krystian Getinger – Łukasz Wroński, Josip Śoljić, Marcel Gąsior (75 Mateusz Gancarczyk), Grzegorz Tomasiewicz, Maksymilian Banaszewski (64 Bartosz Nowak) – Sebastian Bergier (59 Sergio Mendigutxia).
Mecz rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami. Stal atakowała wypracowując sobie przewagę. Już w 6 minucie goście mogli prowadzić, ale piłka po uderzeniu Banaszewskiego przeleciała tuż nad poprzeczką bramki Sandecji. Od tego momentu gra toczyła się głównie w środku boiska, a nieliczne strzały były w niecelne. Piłkarze obudzili się nieco pod koniec pierwszej połowy. W 38 minucie Wroński miał szanse na gola ale nie trafił.
Po przerwie kibice, którzy znów wypełnili trybuny oglądali już inny mecz. Druga część meczu zaczęła się od żółtej kartki dla Małkowskiego, który tradycyjnie niezwykle sugestywnie wyraża swoje emocje po boiskowym zdarzeniu. Chwilę później w polu karnym uderzony w twarz został Szufryn. Te sytuacje spowodowały, że na boisku atmosfera była coraz gorętsza. W 54 minucie Małkowski popisał się ładnym rajdem, dośrodkował piłkę na pole karne, ale strzał Pitera Bućki obronił Kiełpin. Nie był to koniec akcji Sandecji. Kilka chwil później Chmiel podał piłkę do Małkowskiego, ten zwodem minął obrońcę posyłając futbolówkę do siatki Stali. Kilkadziesiąt sekund później mogło być 2:0, ale Gabrych mając przed sobą tylko Kiełpina przegrał pojedynek. Po godzinie gry Stal zaczęła atakować. W 66 minucie Mendigutxi mając przed sobą tylko pustą bramkę strzelił, ale piłkę z linii bramkowej wybił Piter Bućko. Goście nadal atakowali, ale obrona Sandecji i Kozioł w bramce grali bardzo skutecznie. Biało czarni znów ruszyli do ataków i w 78 minucie Gabrych uciekł obrońcom i mając przed sobą tylko Kiełpina okazji nie zmarnował. Pod koniec meczu znakomitym podaniem popisał się Małkowski, który posłał piłkę do Klichowicza. Ten ubiegł obrońcę i bramkarza Stali, ale nie zdołał już celnie strzelić. Niestety swoje trzy grosze do meczu dodał sędzia, który pokazał aż 9 kartek, w tym dwie czerwone, choć mecz wcale nie był brutalny.