Grad goli w sparingu

Opublikowany przez

Mecz młodego zespołu rezerw Sandecji z Popradem Rytro pokazał, że sama radość grania to nieco za mało by wygrywać.

Poprad Rytro – Sandecja II Nowy Sącz 6:4 (3:2)
0:1 Smoleń, 0:2 Smoleń, 0:3 Jarzębak, 1:3 Wańczyk, 2:3 S. Tokarczyk, 3:3 Poczkajski, 3:4 Nowak, 4:4 J. Filip, 5:4 Ciężobka (karny),6:4 S. Tokarczyk.

Poprad: Konstanty – Ciężobka, Rolnik, Lizoń, Skrzypiec, Wańczyk, Zachariasz, Jawor, S. Tokarczyk, Poczkajski, testowany oraz Kotarba – J. Filip, Prusak, P. Filip, I. Tokarczyk.
Sandecja: Tomasik – Śliwa, Zawiślan, Jarzębak, Potoniec, Wojtarowicz, Gałecki, Kozak, Maślanka, Brdej, Smoleń, Nowak.
II: Tomasik – Zawiślan, Jarzębak, Ruchała, Śliwa, Gałecki, Potoniec, Brdej, Maślanka, Smoleń, Nowak.
Zespół z Nowego Sącza rozpoczął mecz niezwykle dynamicznie i już po kwadransie gry było 3:0 dla Sandecji II. Upał, zadowolenie z wysokiego prowadzenia spowodowało, że gospodarze z każdą minutą nabierali tempa, a młodzież grała coraz bardziej beztrosko. Po jednej z akcji rzut wolny sprzed pola karnego zespołu gości wykonywał Wańczyk, który prawdopodobnie zasili w nowym sezonie Poprad, uderzył piłkę tak precyzyjnie, że ta wpadła w samo okienko bramki Tomasika. Kiedy chwilę później S. Tokarczyk zdobył kontaktowego gola na boisku zrobiło się nerwowo. Po zmianie stron w zespole gości trener dokonał kilku zmian, a gospodarze ruszyli do ataków co przełożyło się na gole. Znakomitym strzałem popisał się Poczkajski i był remis. Chwilę później Nowak dał prowadzenie Sandecji II. Wydawało się, że mecz już jest pod kontrolą gości. Tymczasem po opuszczeniu boiska – zmiany – m.in. przez Gałeckiego i Nowaka gospodarze osiągnęli przewagę i wygrali. Na pewno liczba goli cieszy, ale to był też efekt słabej gry w obronie. W lidze taka postawa może sporo kosztować.