W Krapkowicach pierwszoligowy zespół piłki ręcznej kobiet Olimpia Nowy Sącz pokonał ostatnią drużynę w tabeli, choć o komplet punktów sądeczanki musiały się napracować.

Otmęt Krapkowice – Olimpia Nowy Sącz 29:35 (15:14)
Sędziowali: Dawid Leszczyniak i Marcin Szostak.

Otmęt: Mazurkiewicz: Blozik 8, Medwid 5, Orlik 5, Kochanowska – Wistuba 3, Gołąbek 3, Kuźmik 3, Łapszyńska 2.
Olimpia: Nowak: Płachta 12, A. Leśniak 10, Dzidek 5, Kulig 3, Złocka 2, Janik 2, Baran 1 oraz Poniewierska, Pacholarz, Wolanin,, Sokołowska.
Patrząc na tabelę przed tym meczem faworytem spotkania były sądeczanki. Jednak to jest sport, gdzie dużą rolę odgrywa ambicję, a tę w pierwszej połowie pokazały gospodynie, które po 6 minutach gry prowadziły 3:2. Olimpia po szybkich akcjach odrobiła straty i po kwadransie było 9:6 dla zespołu z Nowego Sącza. Wydawało się, że spotkanie będzie przebiegać po myśli przyjezdnych, a tymczasem od 24 minuty, kiedy Blozik wyrównała stan meczu na 11:11 Otmęt zaczął przewodzić na parkiecie prowadząc 14:12. Zanosiło się na niespodziankę, bo gospodynie utrzymały przewagę do przerwy. Po zmianie stron po rzucie Dzidek był remis 15:15. Kilka chwil później Otmęt prowadził 17:15. Po 35 minutach gry i celnym trafieniu Płachty znów był remis 17:17. Gospodynie próbowały nawiązać walkę, ale od 40 minuty meczu Olimpia powiększała przewagę. Kiedy w 52 minucie na tablicy pojawił się wynik 30:24 dla sądeczanek było wiadomo, że zespół z Krapkowic już niewiele zdziała.