Chyba niewielu przed tym meczem było takich, którzy stawiali na zwycięstwo gości. Tymczasem zespół z Piły ograł i co najdziwniejsze dość łatwo mineralne.

Polski Cukier Muszynianka – ENEA PTPS Piła 1:3 (16:25, 10:25, 25:23, 23:25)
MVP: Dajana Bosković.
Sędziowali: Bartłomiej Adamczyk, Damian Lic.
Polski Cukier Muszynianka: Śmieszek, Savić, Wójcik, Radenković, Bociek, Karakasheva, Medyńska (libero) oraz Brzóska, Bałdyga, Flakus, Lis, Portalska
ENEA PTPS: Trnić, Różycka, Bosković, Walker, Babicz, Wilk, Łysiak (libero) oraz Stencel, Urban, Kwiatkowska, Szubert

Początek meczu był wyrównany, ale im dłużej trwał, tym większą przewagę miał zespół z Piły. Siatkarki z Muszyny grały niemrawo, bez polotu i wiary w sukces. Widoczne to było zwłaszcza w drugim secie, kiedy drużyna PTPS, z którą przed laty muszynianki rozgrywały znakomite mecze, nawet o mistrzostwo Polski, prowadziła już 24:9! Muszynianki zdołały jakimś cudem zdobyć dwa punkty i obyło się bez wielkiego blamażu. Po przerwie zespół znad Popradu zaczął grać nieco lepiej co spowodowało, że udało si ę wygrać i nadzieje na lepszy wynik odżyły. Niestety mimo ambicji, woli walki to zespół z Piły cieszył się z wygranej.
To był mecz w wykonaniu muszynianek, jakie się po prostu zdarzają. W tym spotkaniu nic nie wychodziło mineralnym. Trener Serwiński dokonywał zmian w składzie, taktyce i nic. Niemocy nie udało się pokonać. Tak to już w sporcie jest. Na szczęście do końca sezonu jest daleko i przed zespołem z Muszyny jeszcze wiele sukcesów.