Drugi mecz rundy wiosennej zespołu Dunajec Nowy Sącz był znacznie lepszy niż inauguracyjny. Pewna wygrana i trzy kolejne punkty na koncie.

Dunajec Nowy Sącz – Biegoniczanka Nowy Sącz 3:1 (3:0)
1:0 Bortoj 16, 2:0 Maślanka 19, 3:0 Machowski 40, 3:1 Łukaszczyk 85
Sędziował: Rafał Arendarczyk.
Dunajec: Myrlak: Fedko (72 Gomułka), Janisz, Machowski (60 Czech), Migacz, Skoczeń (77 Ciastoń), Kornaś, Jawor (30 Mituś), Maślanka (67 Oleksy), Brotoj.
Biegoniczanka: Pająk: Dziaduła, Ciesielski, Tokarski, Nieć, Szkaradek, Ryś, Kluza, Lisowski, Tymczyszyn.
Od pierwszych minut zespół Dunajca narzucił swoje warunki gry rywalom. Szybkie ataki prawą stroną dały efekt. W 16 minucie Brotoj popisał się ładnym strzałem i piłka zatrzepotała w siatce Biegoniczanki. Biegoniczanka ruszyła do ataków chcąc odrobić straty. Jednak gola znów zdobył Dunajec. Szybka kontra prawą stroną i będąc 10 metrów od bramki Maślanka mocnym strzałem pokonał Pająka. Chwilę później ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik, ale źle uderzył piłkę i ta przeleciała tuż obok bramki. Przed przerwą trzeciego gola zdobył Machowski. Zanosiło się na pogrom tym bardziej, że w drugiej połowie Biegoniczanka grała bez jednego zawodnika, bowiem kontuzji doznał Ciesielski, a na ławce rezerwowych nie było nikogo. Po zmianie stron przewagę miał Dunajec, ale nie potrafił tego wykorzystać, a chwila dekoncentracji kosztowała stratę gola.