Porażka Sandecji w sparingu

Opublikowany przez

Ligowy sezon tuż, tuż. Zespoły grają ostatnie mecze sparingowe. Sandecja podejmowała Puszczę i przegrała. Był to już przedostatni sprawdzian. Kolejny w sobotę, ale bez udziału kibiców i mediów.

Sandecja Nowy Sącz – Puszcza Niepołomice 1:2 (1:0)
1:0 Mateusz Klichowicz 35, 1:1 Michał Czarny 73, 1:2 Michał Czarny 79
Sandecja (I połowa): Daniel Bielica – Tadeusz Socha, Grzegorz Baran, Marcin Flis – Dominik Kun, zawodnik testowany, Radosław Kanach, Miłosz Kałahur – Damian Chmiel, Mateusz Klichowicz, Maciej Małkowski.
Sandecja (II połowa): Szymon Tokarz – Adrian Basta, Michał Szeliga, Kacper Smoleń – Karol Matras, Szymon Kuźma, Michał Walski, Hubert Maślanka – Kamil Ogorzały, Mariusz Gabrych, Maciej Korzym.
Puszcza (I połowa): Mateusz Górski, Łukasz Furtak, Maciej Wichtowski, Konrad Stępień, Michał Mikołajczyk – Hubert Tomalski, Longinus Uwakwe, Wiktor Żytek, Jakub Serafin, Konrad Nowak – Jose Embalo.
Puszcza (II połowa): Karol Niemczycki – Maciej Wichtowski, Michał Czarny, Marcin Stefanik, Michał Mikołajczyk – Jakub Bak, Marek Kotwica, Przemysław Sajdak, Maks Sitek, Łukasz Szczepaniak – Mykyta Wowczenko.
Spotkanie nie było porywającym widowiskiem. W pierwszej połowie gospodarze wystąpili w składzie, który niewiele się będzie różnił od tego w jakim Sandecja wystąpi, w Niecieczy. Po kwadransie gry biało czarni wypracowali małą przewagę, ale niewiele z tego wynikało. Dopiero po pół godzinie meczu Sandecja zaatakowała śmielej i to przyniosło efekt. W 35 minucie Klichowicz zdobył gola. Chwilę później mógł zdobyć drugiego, ale będąc sam na sam z bramkarzem gości dał się ograć.
Po zmianie stron na boisku pojawiła się druga jedenastka złożona głównie z młodych piłkarzy, wychowanków Sandecji. Gra też wyglądała inaczej. Mało było akcji pod bramką gości, choć Korzym próbował zaskoczyć rywali szybkim rozegraniem, ale koledzy nie wykorzystali dogodnych sytuacji. Co nie udało się gospodarzom zrobili goście. W 73 minucie Czarny strzałem głową z najbliższej odległości, nie bez winy obrony posłał piłkę do siatki Sandecji. Ten sam piłkarz ustalił wynik meczu w 79 minucie pokonując Tokarza mocny strzałem w narożnika pola bramkowego.