Rezerwy Sandecji punktują

Opublikowany przez

Drugi zespół Sandecji wygrał kolejny mecz, co dało trzy punkty. Podopieczni Roberta Kubieli wystąpili tym razem wzmocnieni kilkoma zawodnikami pierwszej drużyny i to było widać na murawie.

Sandecja II Nowy Sącz – Drwinia 4:0 (0:0)
1:0 Wiktor Nowak 56, 2:0 Filip Piszczek 58, 3:0 Filip Piszczek 90+1, 4:0 Mateusz Cetnarski 90+3.
Żółte kartki: Kacper Smoleń, Jonatan Straus – Mateusz Krokosz, Bartłomiej Kudelski, Jakub Berliński.
Sandecja II: Łukasz Radliński (46 Dawid Pietrzkiewicz) – Lukas Kubań, Michał Gałecki, Bartosz Gęsior, Jonatan Straus – Kacper Smoleń (78 Dawid Potoniec), Mateusz Cetnarski, Hubert Maślanka (86 Jakub Cempa), Adrian Danek – Filip Piszczek, Wiktor Nowak (69 Paweł Jarzębak).
GKS: Mateusz Cieśla – Tomasz Cygan, Wojciech Tomala (67 Michał Bajda), Dominik Pieprzyca, Bartłomiej Kudelski (83 Wojciech Pachura) – Mateusz Kaczmarczyk (86 Damian Bochenek), Mateusz Krokosz, Jakub Berliński (67 Karol Barwiołek), Krzysztof Stós, Patryk Kura (67 Kamil Stawiarski) – Roman Stepankov.
Pierwsza połowa ku zaskoczeniu sporej grupy kibiców była dość wyrównana. Zespół gości bronił się twardo, często przekraczając przepisy. Piłkarze GKS nie zamierzali się bronić, a efektem tego było kilka groźnych akcji w ich wykonaniu. Blisko zdobycia gola był Stepankov, ale piłka po jego uderzenie minimalnie przeleciała obok słupka. Chwilę później szansę miał Berliński, ale jego strzał obronił Radliński. Sandecja nie pozostawała dłużna, jednak brakowało skuteczności.
Obraz gry zmienił się po przerwie. Sygnał do walki dał Wiktor Nowak, który wykorzystał podanie od Piszczka. Ten ostatni kilkadziesiąt sekund później Ładnym strzałem głową po dośrodkowaniu Danka, podwyższył wynik na 2:0. Rywale próbowali odwrócić losy spotkania, ale obrona Sandecji nie dała się zaskoczyć. Pod koniec meczu znów Piszczek pokazał jak się strzela głową dając trzeciego gola Sandecji. Mecz zakończył bardzo efektownym uderzeniem z przewrotki Cetnarski.