W IV lidze Wschód rezerwy Sandecji wysoko pokonały górali z Białki Tatrzańskiej, choć nie przyszło to łatwo.

Sandecja II Nowy Sącz – Watra Białka Tatrzańska 4:2 (2:1)
0:1 Janasik 29, 1:1 Szeliga 40, 2:1 Szczepański 45 (karny), 3:1 Kuźma 71, 3:2 Kołbon 73 (karny), 4:2 Wąchała 90+2
Żółte kartki: Dara, Szczepański, Kuźma – Bałos.
Sandecja II: Sz. Tokarz: Szeliga, Szufryn, Szaflarski, S. Tokarz, Matras (87 Wokacz), Dyląg (64 Wąchała), Szczepański, Kałahur (46 Palacz), Kuźma, Dara (56 Tokarczyk).
Watra: Tomasik: Bałos, Świerzbiński, Rzadkosz (79 Rabiański), Misiura, Kołbon, Dziubas, Czubin, Nartos, Kurnyta (69 Leżoń), Janasik.

Mecz był ciekawy i do końca spotkania nie brakowało ciekawych akcji oraz emocji. Górale ani myśleli ustępować gospodarzom i po jednej z akcji objęli prowadzenie. Sandecja natarła i to przyniosło efekt. W 40 minucie Szeliga w swoim stylu wyrównał stan meczu na 1:1. Kiedy wszyscy oczekiwali na przerwę biało czarni przeprowadzili kolejny atak. W pole karne z piłką wbiegł Kuźma, a obrońca chcąc zatrzymać sądeckiego piłkarza faulował. Jedenastkę na gola zamienił Szczepański. Po zmianie stron drużyna rezerw Sandecji zaatakowała i w 71 minucie Kuźma wykończył akcję zespołu celnym strzałem. Jeszcze gospodarze nie nacieszyli się kolejnym golem, a już było 3:2. W polu karnym piłka trafiła w rękę Szufryna i sędzina wskazała na wapno. Celnym uderzeniem popisał się Kołbon, choć Szymon Tokarz był bliski obrony karnego. Wynik meczu w doliczonym czasie gry ustalił Wąchała.