Sandecja, czyli jedna, wielka katstrofa

Opublikowany przez

Tak źle jeszcze nie było. Po bardzo słabym meczu Sandecja została pogrążona przez zespół, który też walczy o utrzymanie w ekstraklasie. Porażka boli i to bardzo, ale jeszcze bardziej styl, czyli tego, czego nie ma.

SANDECJA NOWY SĄCZ – PIAST GLIWICE 0:3 (0:2)
0:1 Szczepaniak 15, 0:2 Angielski 32, 0:3 Valencia 90 (+1)

Żółte kartki: Benga, Kasprzak dwie, Grić, Mraz – Korun, Pietrowski, Hateley.
Czerwona kartka: Kasprzak ( 68 za drugą żółtą)

SANDECJA: Gliwa – Bartosz (83 Danek), Baran, Benga, Mraz – Ksionz (46 Piszczek), Grić, Trochim, Kasprzak, Brzyski (73 Małkowski) – Kolev.

PIAST: Szmatuła – Konczkowski, Czerwiński, Korun, Pietrowski – Zivec, Angielski (89 Dziczek), Hateley, Jodłowiec, Badia (89 Valencia) – Szczepaniak (74 Papadopoulos).

To miał być mecz przełamania, początek odrabiania strat do rywali, a stało się odwrotnie. Sandecja przegrała kolejny mecz, a było to już 17 spotkanie bez zwycięstwa. Trudno znaleźć iskrę optymizmu po tak słabym spotkaniu.
To miał być mecz o wszystko, ale założenia taktyczne i marzenia piłkarzy Sandecji pękły niczym bańka mydlana już w 15 minucie. Z rzutu rożnego piłkę na pole karne dośrodkował Badia, a Szczepaniak strzałem głową z bliskiej odległości pokonał Gliwę. Wydawało się, że Sandecja ruszy, ale wciąż była bezradna. Rywale grali szybciej, lepiej technicznie, przejmowali wiele podań gospodarzy i kontrowali. W 32 minucie Gliwa chciał podać piłkę do Kasprzaka, ale zamiast do niego trafiła do Angielskiego, który skorzystał z prezentu i było 0:2. Sandecja w pierwszej połowie stworzyła tylko jedną sytuację, ale strzał Koleva znakomicie wybronił Szmatuła.
Po przerwie mimo wielu prób gospodarzy obraz gry się nie zmienił. Piłkarze Sandecji walczyli, biegali, ale nic z tego nie wynikało. Oglądając mecz z boku widać było dużą bezradność zawodnikó w realizacji krakowskiej myśli taktycznej. To nie jest ta Sandecja, która potrafiła pokonać Jagiellonię oraz innych potentatów ekstraklasy. Mecz zakończył celnym strzałem Valencia.
To miał być mecz, po którym nastąpi odrodzenie Sandecji, ale zespół wpadł do jeszcze większego doła. Tylko kto ją z niego wyciągnie?
Do końca rozgrywek zostało 10 meczów, trzy w rundzie zasadniczej, a później play off o utrzymanie. Sandecja zagra 4 spotkania na wyjeździe i trzy u siebie.