Sandecja ograła Partizana

Opublikowany przez

Zespół z ul. Kilińskiego po niezłym momentami meczu pokonał Partizana Bardejov. Był to ostatni już sprawdzian Sandecji przed rozpoczynającymi się za tydzień zmaganiami ligowymi.

Sandecja Nowy Sącz – Partizan Bardejov 2:1 (1:0)
1:0 Gabrych 3, 1:1 Santos 85, 2:1 Korzym 87

Sandecja: Marek Kozioł – Michal Piter-Bućko (46 Adrian Basta), Dawid Szufryn (60 Michał Szeliga), Marcin Flis (66 Miłosz Kałahur) – Bartłomiej Dudzic (46 Damian Chmiel), Grzegorz Baran (46 Jakub Grić, 87 Sebastian Szczepański), Maciej Małkowski (66 Maciej Korzym), Kacper Smoleń (56 Hubert Maślanka) – Dawid Flaszka (46 Łukasz Kędziora), Mateusz Klichowicz (60 Wiktor Nowak) – Mariusz Gabrych (46 Jakub Vojtuś).
Partizan: Ćikoś Pavlićko – Didik, Śula, Lukać, Rochev, Staśko, Sarki, Glebko, Góra, Milunović, Katona oraz Gmitter – Siwahla, Pangrac Piter, Santos, Bereźny, Sova.

Była to próba generalna przed pierwszym meczem sezonu 2018/2019 z Chojniczanką. Jak wypadła? Nieźle. Cieszy wygrana i kilka akcji, które mogą zaskakiwać rywali. Początek spotkania należał do gospodarzy. Już po 3 minutach Sandecja prowadziła, po golu Gabrycha. Słowacki zespół też miał swoje okazje, ale bardzo dobrze spisywała się obrona i Marek Kozioł w bramce. Szanse na podwyższenie wyniku miał Klichowicz i Dudzic, ale bramkarz Partizana nie dał się zaskoczyć.
Po zmianie i stron i w drużynie Sandecji wiele działo się, ale na środku boiska. Obie drużyny próbowały wypracować sobie przewagę, ale niewiele z tego wynikało. Większość akcji kończyła się przed polem bramkowym Partizana lub Sandecji. Dopiero po godzinie gry znów gospodarze zaczęli grać szybciej. Dwie znakomite okazje do zdobycia goli miał Nowak, ale obie zmarnował. Na 5 minut przed końcem meczu Partizan zaatakowała, a akcje zespołu mocnym celnym strzałem tuż przy słupku popisał się Santos. Na szczęście radość rywali trwała krótko, bo Maciej Korzym przypomniał kibicom, że potrafi grać w piłkę. Z linii 16 metrów posłała piłkę do siatki Partizana.
Po meczu kibice głośno wzdychali, żeby tak było w Chojnicach.