Słowacy lepsi w sparingu

Opublikowany przez

Nie udało się Sandecji pokonać rywali ze Słowacji. Goście zaskoczyli biało czarnych skuteczną akcją i zdołali do końca meczu utrzymać korzystny dla nich wynik.

Sandecja Nowy Sącz – FC Tatran Preśov 0:1 (0:1)
0:1 Kralović 6
Sandecja Nowy Sącz: (I połowa) Kozioł – Flis, Piter-Bućko, Szaflarski – Kałahur, Kasprzak, Chmiel – Flaszka, Małkowski – Wąchała, Klichowicz.
II połowa: Sz. Tokarz – Szeliga, Baran, Łukasik – Maślanka, Kanach, Kun, Kuźma, Manoyan, – Gabrych, Ogorzały oraz Tokarczyk, Szewczak.

FC: Vincler – Surac (46 Magulak), Vitović, Mitrović, Dziak (70 Ondrej) – Luteran (80. Dyaćovsky), Manik, Kovalćik, Strachan (70 Hricov), Kralović (80 Kozel) – Śpilar (65 Olejnik).

Mecz rozpoczął się od szybkich ataków Słowaków. I już w 6 minucie padł gol. Przed polem karnym Sandecji zrobiło się zamieszanie. Piłki dopadł Karlović, minął obrońcę gospodarzy i będąc sam na sam z Koziołem szansy nie zmarnował. Piłkarze Tomasza Kafarskiego próbowali odrobić straty. W pomocy jak w ukropie uwijał się Małkowski, wspomagany przez Kasprzaka, ale większość ich dośrodkowań kończyła się na obrońcach Tatrana. Okazję do wyrównania miał Flaszka, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała nad poprzeczką. Jak to w meczy ze Słowakami bywa nie brakowało gorących sytuacji. Kiedy Sandecja osiągnęła przewagę rywale zaczęli grać zbyt agresywnie co nie podobało się biało czarnym. Na szczęście emocje szybko opadły i spotkanie toczyło się w dobrym tempie.
Po przerwie w zespole Sandecji nastąpiły zmiany. Na boisku młodzi piłkarze, którzy pokazali się z dobrej strony. Okazję do wyrównania miał Maślanka, ale w 70 minucie mając przed sobą tylko bramkarza rywali strzelił z narożnika pola bramkowego, ale obok słupka. Warto przypomnieć, że wciąż jeszcze nie gra Szufryn (odczuwa małe dolegliwości) oraz, że zabrakło Dudzica.
W niedzielę rano Sandecja wyjeżdża do Cetniewa na obóz przygotowawczy, który potrwa 7 dni.