Zespół z Lubina ograł sądeczanki, choć nie bez problemów i awansował do ćwierćfinałów Pucharu Polski.
Olimpia Beskid Nowy Sącz – Metraco Zagłębie Lubin 22:31 (15:14)
Olimpia: Sach, Szczurek: Smabtian 4, Leśniak 5, Rosińska 5, Choromańska 2, Płachta 2, Kostuch 1, Nosal 1, Szabo 1, Pożoga 1, Luberecka, Dzidek, Ochońska, Pinda, Wielocha.
Metraco Zagłębie: Wąż, : Buklarewicz 9, Marić 6, Grzyb 3, Załęczna 3, Mączka 2, Belmas 2, Milojević 2, Semeniuk 1,, Wiertelak 1,, Jochymek 1, Maliczkiewicz, Ważna.
W pierwszej połowie zespół z Nowego Sącza zaskoczył rywalki twardą obroną i co ważne skutecznością. Zagłębie po rzutach Mączki i Milojević prowadziło 3:1. Na odpowiedź nie trzeba było czekać długo, bo 5 minutach gry był remis 3:3 o celnych trafieniach Smabatian i Leśniak. Od tego momentu na boisku trwała zacięta walką o każdą piłkę, a efektem tego była kontuzja Mączki, którą odwieziono do szpitala. Rywalki nieco podrażnione przykrą sytuacją przyśpieszyły i zrobiło się dla gości 8:5. Sądecki zespół nie odpuszczał i po akcjach Smbatian, Leśniak i Rosińskiej był kolejny remis 10:10 i taki wynik najczęściej widniał na tablicy świetlnej. Ostatnia akcja pierwszej połowy należała do Olimpii, która po celnym rzucie Leśniak objęła prowadzenie, co było w tym momencie sporą niespodzianką.
Po zmianie stron wciąż trwała wyrównana walka, a po 38 minutach meczu był remis 17:17. Zapowiadało się na duże emocje. Niestety Zagłębie przyśpieszyło i na kwadrans przed końcem meczu było 22:19 dla zespołu gości. Od tego momentu lubinianki zaczęły zdobywać bramki seriami. Od 51 minuty zawodniczki Olimpii celnie trafiły 2 razy, a aż 6 i to one awansowały do dalszego etapu Pucharu Polski. Mimo przegranej sądecki zespół na tle bardzo doświadczonego i utytułowanego rywala dobrze, a momentami bardzo dobrze, choć to było nieco za mało, by osiągnąć sukces.
W sobotę kolejny mecz z Metraco Zagłębie Lubin, ale już w ramach superligi.