W IV lidze zespół Barciczanki podejmował rywali z Gorlic. Goście pokazali się z dobrej strony i tylko dzięki ich braku skuteczności gospodarze mogą cieszyć się z remisu.

Barciczanka Barcice – Glinik Gorlice 0:0
Sędziował: M. Kuś.
Żołte kartki: Marek Nowak, T. Tokarczyk – Drąg, Skrzypniak.
Barciczanka: Mastalerz – Maciej Nowak, Szczepanik, Saratowicz, Kurpa – Kumor, Maślejak, Tarasek – Majchrowski, Urasiński (55 T. Tokarczyk), Marek Nowak (76 Pogwizd).
Glinik: Różalski – Gogola, Szary, Drąg, Martuszewski, Krzysztoń, Skrzypniak, Dyląg, Kukla, Dziedzic, Casalles (76 Da Silva Guilherme).
Mecz rozpoczął się od ataków rywali, którzy bez większych problemów przedostawali się na pole karne Barciczanki. Na szczęście obrona kierowana przez Saratowicza powstrzymywała ataki Glinika, którzy znacznie częściej strzelali na bramkę Mastalerza. Tuż przed przerwą okazję do zdobycia gola miał Dyląg, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała tuż nad poprzeczką. Chwilę później strzelał Gogola, ale również niecelnie.
Po zmianie stron mecz wyglądał podobnie. Glinik atakowało, ale niewiele z tego wynikało, bo zawodziła skuteczność. Z remisu powinna się cieszyć Barciczanka, a goście mają czego żałować.