Derby dla Polskiego Cukru Muszynianki

Opublikowany przez

Jak to w derbach, były emocje, wiele ciekawych akcji, błędów i ostatecznie zwycięstwo mineralnych.

Polski Cukier Muszynianka – Proxima Trefl Kraków 3:1 (18:25, 25:19, 25:21, 25:21).
MVP: Monika Bociek.

Polski Cukier Muszynianka:Śmieszek, Savić, Wójcik, Radenković, Bociek, Karakasheva, Medyńska (libero) oraz Bałdyga, Flakus, Brzóska.

Trefl Proxima: Talasz, Clement, Hatala, Brzezińska, Paszek, Łukasik Justyna, Kulig (libero) oraz Szymańska, Brzezińska, Budzoń, Łukasik Martyna, Wysokińska

Derby Małopolski, pierwsze od wielu lat, były ciekawe. Zanim spotkanie się zaczęło przywitano serdecznie dwukrotną Mistrzynię Europy, wieloletnią zawodniczkę Muszyny, medalistkę MP z mineralnymi, a dzisiaj asystentkę trenera Trefla, Joanna Mirek. Później już sentymenty odeszły na bok i zaczęła się walka o każdą piłkę i akcję. Mecz lepiej rozpoczęły siatkarki Trefla Proximy, które niespodziewanie objęły prowadzenie 3:0. Muszynianki goniły, ale goście wciąż byli z przodu. Trener Serwiński brał czasy, zmieniał ustawienie, ale losów seta nie odwrócił. Zapowiadało się na ostrą walkę i tak było do końca. W drugiej części meczu do stanu 14:16 dla krakowianek, muszynianki nie potrafiły znaleźć recepty na dobrą grę rywalek. Na szczęście znów zaczął funkcjonować blok muszynianek, które zatrzymały atak Paszek, a po zagraniu Hatali w antenkę był remis 16:16. Od stanu 18:18 inicjatywę przejęły gospodynie, które wygrały seta i zrobiło się 1:1.
Trzecia część spotkania była niesłychanie dziwna. Muszynianki dzięki skutecznym atakom Bociek objęły prowadzenie 8:4, chwilę później po błędzie Hatali było 10:5, a po ataku w aut Łukasik i jej kolejnym błędzie na tablicy wyświetlił się wynik 12:5 dla mineralnych. Wydawało się, że już się nic nie stanie. Tymczasem zadowolone z takiego przebiegu meczu podopieczne trenera Serwińskiego stanęły i to dosłownie. Rywalki bardzo skutecznie wykorzystały tę dekoncentrację zdobywając aż 8! punktów pod rząd obejmując prowadzenie 13:12. Od tego momentu na parkiecie trwała wymiana ciosów, a na tablicy najczęściej widniał remis. Na szczęście dla gospodyń od stanu 19:19 dzięki dobrej grze blokiem oraz udanym atakom Bociek udało się wypracować przewagę na 23:20. Po akcji Savić oraz błędzie Talasz muszynianki mogły się cieszyć z wygrania seta. Ostatnia część meczu zaczęła się demolowania rywalek. Po akcjach Bociek i Savić zrobiło się 6:0. Krakowianki znów zerwały się do walki i po mocnych uderzeniach Jaroszewicz i błędach muszynianek zrobiło się 10:10. Na szczęście mineralne tym razem szybko zaczęły odpowiadać skutecznymi akcjami i po ataku Wójcik zakończył seta i mecz.