I liga. Cenne zwycięstwo Sandecji

Opublikowany przez

Zespół znad Kamienicy wygrał w Pruszkowie, chociaż o komplet punktów musiał się mocno postarać. Cieszy dobra gra młodych zawodników Sandecji, którzy wspierani przez doświadczonego Małkowskiego dali zwycięstwo.

Znicz Pruszków – Sandecja Nowy Sącz 1:3 (
0:1 Słaby 11, 1:1 Paluchowski 38, 1:2 Piter-Bučko 68, 1:3 Szeliga 88

Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Żółte kartki: Jaroch, Rackiewicz, Banaszewski, Kopciński, Mysiak, Machalski – Szufryn.

Znicz: Piotr Misztal – Jaroch, Janiszewski, Mysiak, Rackiewicz (83 Stryjewski) – Jagiełło, Kopciński (69 Machalski), Bartoszewicz, Banaszewski (74 Kita), Kubicki – Paluchowski.

Sandecja: Radliński – Bartków (56 Danek), Szufryn, Piter-Bucko, Słaby – Małkowski, Kasprzak (82 Szeliga), Baran, Trochim, Smoleń (46 Gałecki) – Piszczek.

W ostatnich czterech meczach zespół z Nowego Sącza zdobył tylko dwa punkty. Spotkanie w Pruszkowie miało być przełamaniem i stało się takie. Od pierwszych minut piłkarze Sandecji zaatakowali gospodarzy, a efektem tego był gol zdobyty w 11 minucie przez Słabego, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego. Od tego momentu Znicz ruszył bardziej zdecydowanie do gry. Pod bramką Sandecji było gorąco, ale obrona biało czarnych była czujna. W 27 minucie gospodarze mieli szanse na wyrównanie, ale Szufryn wybija piłką zdążającą do bramki. Kilka chwil później kolejna dobra akcja Znicza, ale Jagiełło nie trafił w piłkę. Wreszcie dobrą grę miejscowi udokumentowali golem w 37 minucie. Błąd Radlińskiego oraz obrony wykorzystał Paluchowski i było 1:1. Tuż przed przerwą szansę na podwyższenie wyniku dla Sandecji miał Trochim, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała tuż obok bramki rywali.
Po zmianie stron biało czarni zaatakowali Znicz. W 47 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Małkowski, ale jego strzał obronił Misztal. Z każdą minutą mecz stawał się ciekawszy, ale to zespół znad Kamienicy był groźniejszy i wreszcie w 68 minucie Bućko głową skierował piłkę do siatki. Wynik meczu ustalił Szeliga, który wykorzystał dokładne podanie od Małkowskiego.