Polscy kajakarze górscy w K-1 mężczyzn napisali nową historię w tej konkurencji w sobotę 3.06.2017 roku. Na pierwszym miejscu stanął Mateusz Polaczyk, a na drugim Dariusz Popiela.

– Gratulacje, wspaniały wynik. Jak smakuje medal Mistrzostw Europy?
– Dziękuję, a smakuje bardzo, bardzo. Aż cztery razy byłem czwarty, zawsze czegoś brakowało do podium. Tym razem się udało. – opowiada Dariusz Popiela.
– Popłynął Pan jako czwarty osiągając znakomity wynik. Potem długie oczekiwanie na wyniki rywali.
– Kiedy płynąłem koncentrowałem się tylko na trasie. Wiedziałem, że nie mogę popełnić żadnego błędu. Udało się, a czas był naprawdę znakomity.Jak się później okazało tylko ja o Mateusz byliśmy poniżej 84 sekund. Było trochę nerwów, kiedy czekałem na zakończenie konkurencji, bo na trasie było wielu znakomitych zawodników, medalistów najważniejszych zawodów. Czas upływał, zawodnicy, a ja wciąż prowadziłem. Jako trzeci przed końcem konkurencji płynął Mateusz. Cały czas miał nieco gorszy czas, ale ostatnie metry popłynął znakomicie. Inna sprawa, że końcówka toru była niesłychanie loteryjna. Kilku kajakarzom źle się ułożyła woda i stracili szanse na dobry wynik.
– Na szyi wiszą dwa krążki, brąz za zespół oraz srebrny za wyścig indywidualny. Sukces!
– Tak i to duży. Bardzo długo na to pracowałem, ale się opłacało. Ale Mistrzostwa Europy już za nami, a teraz już Puchar Świata. Najbliższa edycja za dwa tygodnie w czeskiej Pradze.