Dzisiaj o godz. 20.15 rozpocznie się mecz zespołów Polski Cukier Muszynianka Enea – Developress Rzeszów. Będzie to trzecia kolejka spotkań w OrlenLidze. Pierwsze dwa mineralne wygrały, choć nie bez problemów, teraz poprzeczka została zawieszona nieco wyżej.

W okresie przygotowawczym oba zespoły zagrały ze sobą kilka razy. Jednak ani razu nie udało się mineralnym pokonać rywalek. Może teraz będzie wreszcie ten dzień. Przed tygodniem rzeszowianki niespodziewanie przegrały u siebie z Budowlanymi Łódź, czyli są do ogrania.
– Po dokonanych zmianach i wzmocnieniach rzeszowianki zaliczane są do zespołów, które będą chciały walczyć o wysokie cele, mając takie zawodniczki jak w tym roku, to z pewnością mierzą w sam szczyt.. – twierdzi trener muszynianek Bogdan Serwiński. – Oczywiście nie oznacza to, że się poddajemy. Znamy mocne i słabe strony rywalek i spróbujemy tak ustawić nasz zespół, by osiągnąć sukces.
Sytuacja kadrowa w drużynie z Muszyny jest trudna. Z powodu kontuzji wciąż nie gra Anna Grejman. Poważnego urazu kolana doznała Małgorzata Lis, który właściwie wyklucza ją z gry do końca sezonu.
– Mamy ciężkie chwile, ale taki jest sport i musimy sobie z tym poradzić – dodaje Bogdan Serwiński. – Mamy tylko dwie środkowe, ale to jest na tak długi sezon za mało. Szukamy zawodniczki za Małgosię Lis, ale w Polsce na tym poziomie siatkarek do wzięcia już nie ma. Rozmawiamy z zagranicznymi kontrahentami i może coś z tego wyjdzie.
– Nowa zawodniczka, to nowe wydatki – mówi prezes klubu Grzegorz Jeżowski. – Wyjścia jednak nie ma. Jeżeli chcemy spełnić nasze marzenia, kibiców i sponsorów musimy mieć pełny skład. W ciągu kilku najbliższych dni wszystko się wyjaśni.