Dzięki kolejnemu zwycięstwu Sandecji, zespół znad Kamienicy awansował na szóste miejsce w tabeli i ma już prawie zapewniony byt w I lidze, ale też duże szanse na zakończenie rozgrywek w czołówce.

Sandecja Nowy Sącz – Pogoń Siedlce 3:0 (2:0)
1:0 Szarek 29, 2:0 Piszczek 40, 3:0 Piszczek 83.
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Żółte kartki: Słaby, Nather, Szczepański – Osoliński, Gołębiewski.
Sandecja: Radliński – Szarek, Cseh, Berezowski, Słaby- Dudzic (86 Danek), Nather, Szczepański (27 Piszczek), Trochim, Małkowski – Aleksander (77 Janczyk).
Pogoń: Misztal – Wrzesiński, Zembrowski, Żytko, Augustyniak – Dybiec (46 Dzięgielewski), Paczkowski, Osoliński(76 Świerblewski), Jonkisz (76 Maćkowski), Rybicki – Gołębiewski.
Po chwilowej zadyszce piłkarze Sandecji pokazali, że potrafią wygrywać i to efektownie. Biało Czarni zaaplikowali rywalom trzy bramki, przed tygodniem cztery. Cieszy dobra forma tym bardziej, że wreszcie młody Piszczek trafił do bramki rywali i to dwa razy. Spotkanie rozpoczęło się od szybkich ataków zespołu Sandecji i już w 1 minucie szanse na gola miał Trochim. Kolejne ataki gospodarzy były jednak mało skuteczne, a gra stała się nerwowa. Dopiero w 29 minucie Szarek dał prowadzenie. Przed przerwą swoje warunki fizyczne wykorzystał Piszczek i było 2:0. Po zmianie stron Sandecja przeważała, ale dopiero w 83 minucie Piszczek ustalił wynik meczu.
– Cieszę się ze zwycięstwa, choć nie przyszło ono łatwo – mówił trener Sandecji Radosław Mroczkowski. – Wszyscy mieliśmy świadomość, że wygrywając będziemy blisko utrzymania. To powodowało, że było trochę nerwów. Mamy punkty i to jest najważniejsze.