Piłka nożna – Sandecja przed pucharowym meczem

Opublikowany przez

O drużynie, przygotowaniach do nowego sezonu rozmawiamy z trenerem Sandecji Radosławem Mroczkowskim.

Jutro pierwszy mecz Sandecji w nowym sezonie, ważny bo pucharowy, ale będzie to też sprawdzian przed ligą.
– Dla mnie każdy mecz jest ważny i chcemy aby dla nas zakończył się pozytywnie. Oczywiście będzie to przy okazji ważny sprawdzian gotowości zawodników do gry przed ligową batalią. Będziemy się bardzo uważnie przyglądać piłkarzom, zwłaszcza nowym.
– Siarka nie będzie łatwym rywalem, tym bardziej, że wygrała pierwszy mecz w Pucharze Polski i to 3-0 na wyjeździe.
– Mamy swój plan na mecz. Takie spotkania nigdy nie są łatwe, choćby z tego względu, że dalej przechodzi tylko ten, kto wygra. Jest to też trudne zadanie dla drużyn, które w opinii fachowców uchodzą za faworyta rywalizacji. My chcemy zagrać dobry mecz, a jak to zniosą zawodnicy zobaczymy.
– Okres przygotowawczy latem jest trudny dla piłkarzy i trenerów, bo mało czas, za wiele nie da się zrobić.
– To jest sześć tygodni i sporo można zrobić. Oczywiście bazujemy też na tym co było wiosną. W naszej drużynie na szczęście nie było wielkiej rewolucji kadrowej, bo trzon zespołu został i to jest fajne. Teraz musimy nowych piłkarzy tak wkomponować, żeby zespół funkcjonował, tak jak to zakładamy. Czekamy na to czy nam wszystko zagra, a w Pucharze Polski będzie tej pracy pierwszy sprawdzian.
– Dla pana ważne jest i to, że prowadzi nadal ten zespół, zna zawodników, wie kto co sobą prezentuje.
– To rzeczywiście jest ważne, bo niewiele trzeba było zmieniać. Plan jaki założyliśmy został zrealizowany, a mecze ligowe pokażą, czy praca którą wykonaliśmy przyniesie dobre efekty dla Sandecji.
– W zespole mamy Trochima, Janczyka, Korzyma i Małkowskiego – to niezła grupa ligowych piłkarzy. To jest chyba trzon drużyny, który powinien stanowić o sile zespołu?
– To jest czwórka, ale my patrzymy na całą, meczową osiemnastkę. Będą przecież mecze, gdzie będzie trzeba skorzystać z szerszej grupy zawodników. Żaden z tej czwórki w pojedynkę spotkania nie wygra, ale pomóc może. Chciałbym, aby wszyscy grali solidnie, a wspomniana czwórka przewodziła na boisku.
– Ilu zawodników liczy teraz pierwsza drużyna Sandecji?
– Chciałbym, aby to było 24 wartościowych piłkarzy. Wciąż jeszcze okienko transferowe jest otwarte, bo na razie tego komfortu nie mamy, szukamy dalej. W zespole jest kilku młodych, obiecujących zawodników, wychowanków klubu, z regionu, ale oni jeszcze potrzebują czasu, by grać w pierwszym składzie.
– Kot jutro wybiegnie na boisko w Tarnobrzegu?
– Mam pomysł, ale to się okaże jutro po porannym treningu. Na jednej, pozycji mamy zawodnika, który ma małą dolegliwość. Zastanawiam czy nie dać mu odpocząć, by wystąpił w pełni sił w lidze ze Stalą Mielec. Jak będzie zobaczymy jutro.