Stało się, Sandecja pokonała Wigry Suwałki, a zdobyte punkty spowodowały awans na pozycję wicelidera I ligi.

Sandecja Nowy Sącz – Wigry Suwałki 2:1 (1:1)
0:1 Kamil Adamek 21, 1:1 Grzegorz Baran 33, 2:1 Maciej Korzym 68
Sędziował: Sebastian Krasny.
Żółte kartki: Michał Gałecki, Lukas Kuban – Rafał Augustyniak, Mateusz Radecki.
Sandecja: Łukasz Radliński – Kamil Słaby, Dawid Szufryn, Michal Piter-Bucko, Lukas Kuban, Michał Gałecki, Grzegorz Baran, Bartłomiej Dudzic (76 Bartłomiej Kasprzak), Maciej Małkowski, Wojciech Trochim (63 Sebastian Leszczak), Maciej Korzym (86 Adrian Danek).
Wigry: Hieronim Zoch – Frank Adu, Rafał Remisz, Vaclav Cverna, Janusz Bucholc (86 Mamadou Kanteh Danjo), Łukasz Wroński (74 Damian Gąska), Miłosz Kozak, Rafał Augustyniak, Mateusz Radecki (75 Kamil Zapolnik), Damian Kądzior, Kamil Adamek.
Początek spotkania w wykonaniu Sandecji nie należał do najlepszych. Rywale znani są ze skutecznych kontrataków i dlatego gospodarze zwracali uwagę na obronę i rozbijanie ataków przyjezdnych w środku boiska. Taka gra spowodowała, że dopiero po 22 minutach meczu Sandecja przeprowadziła pierwszą groźną akcję, kilka chwilę po starcie gola. W 25 minucie uderzał Korzym, ale obok bramki, później Trochim oddał atomowy strzał, jednak bramkarz gości zdołał odbić piłkę. I wreszcie w 33 minucie Trochim dośrodkował piłkę na pole karne, gdzie Baran uderzeniem głową skierował piłkę do siatki gości.
Po zmianie stron oglądaliśmy zupełnie inną Sandecję. Na bramkę Wigier sunął atak za atakiem. Strzelał Trochim i Słaby, ale znów na posterunku był Zoch. Najważniejsza akcja dla Sandecji rozegrała się w 68 minucie. Piłkę wywalczył Dudzic, podał do Leszczaka, ten do Słabego, który posłał futbolówkę na pole karnego do Korzyma, który okazji nie zmarnował. Sandecja miała jeszcze okazję do podwyższenia wyniku, ale bardzo dobrze dysponowany bramkarz gości nie dał się już pokonać. Był to trzeci mecz jaki rozegrała drużyna Sandecji w ciągu tygodnia.
Następny mecz Sandecja zagra w Głogowie z Chrobrym.